Strony

Strony

28 lipca, 2013

Wegański tort waniliowo-czekoladowy

Latem dużo nie gotuję, niewiele smażę, cudowne przyprawy, które zimą rozchodzą się w tydzień, teraz leżą i czekają. Latem stawiam na prostotę. Dlatego dziś nie będzie kotletów, pieczonych warzyw, ale nie będzie też lekkiej sałatki wbrew pozorom.

Co sprawia, że przy 30 stopniach rozgrzewam piekarnik? Coś słodkiego oczywiście! Nie robię takich rzeczy codziennie, właściwie to dopiero mój drugi tort w życiu! Uwielbiam pichcić dla innych. Tym razem trafiły się urodziny znajomej, to nic że udało nam się spotkać z ponad tygodniowym poślizgiem.


Tort waniliowo-czekoladowy:
Biszkopt (przepis od Matki Weganki, robiłam z 1,5 porcji)
♥ 3 szklanki mąki pszennej
  szklanka cukru
3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1,5 torebki cukru waniliowego
3/4 szklanki oleju roślinnego
♥ 1,5 szklanki mleka roślinnego z rozpuszczoną w niej pełną  łyżeczką sody 
(jeśli dajemy mleko sojowe, to pół na pół z wodą
2 łyżki soku z cytryny

Krem waniliowy
600 ml mleka sojowego waniliowego (lub innego roślinnego)
2 opakowania budyniu śmietankowego
125 g margaryny
2 łyżki soku z cytryny
kilka kropel aromatu waniliowego

Polewa czekoladowa
100 g gorzkiej czekolady (lub kakao, wtedy polewa jest słodsza)
3 łyżki margaryny
4 łyżki cukru
♥ kilka łyżek mleka roślinnego dla rozrzedzenia konsystencji

Dodatkowo:
♥ owoce: u mnie maliny i borówki

Biszkopt: Mieszamy suche składniki, dodajemy mokre i mieszamy. Całość przekładamy do tortownicy (ja miałam tortownicę o średnicy 26 cm). Pieczemy ok. 45 minut w 180 stopniach. Biszkopt pozostawić do ostygnięcia (jeśli mamy czas to na 12 godzin, jeśli nie, do ostudzenia). Następnie przekrajamy go na 3 części.

Krem waniliowy: 400 ml mleka roślinnego zagotowujemy. Ja robię to zawsze w niezawodnym rondelku. W międzyczasie w pozostałej ilości mleka rozpuszczamy proszek budyniowy i dodajemy miksturę do zagotowanego mleka. Mieszamy, by nie przypalić budyniu (!), następnie studzimy, ale tak, by nie powstał kożuch na budyniu. Następnie dodajemy margarynę, sok z cytryny, aromat i miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Można także dodać odrobinę cukru, jeśli chcemy mieć słodszy krem.

Biszkopt wyszedł mi bardzo wilgotny, więc nie nasączałam niczym. Możecie jednak nasączyć zalewą z owoców, alkoholem lub czymś innym. Następnie smarujemy krem na 2 biszkoptach. Trzeci biszkopt kładziemy na kremie. Na nim będzie polewa.

Polewa czekoladowa: W rondelku rozpuszczamy margarynę z cukrem. Następnie dodajemy pokruszoną czekoladę. Kiedy się rozpuści, dodajemy mleko roślinne, by polewa nie była bardzo gęsta. Bardzo szybko smarujemy górny biszkopt polewą i układamy na niej owoce w dowolny sposób. Gotowe! Dobrze, by tort był w lodówce przynajmniej 12 godzin. Następnie możemy podać go łasuchom.