Co sprawia, że przy 30 stopniach rozgrzewam piekarnik? Coś słodkiego oczywiście! Nie robię takich rzeczy codziennie, właściwie to dopiero mój drugi tort w życiu! Uwielbiam pichcić dla innych. Tym razem trafiły się urodziny znajomej, to nic że udało nam się spotkać z ponad tygodniowym poślizgiem.
Tort waniliowo-czekoladowy:
Biszkopt (przepis od Matki Weganki, robiłam z 1,5 porcji)
♥ 3
szklanki mąki pszennej
♥ szklanka cukru
♥ 3 łyżeczki proszku do pieczenia
♥ szczypta soli
♥ 1,5 torebki cukru waniliowego
♥ 3/4 szklanki oleju roślinnego
♥ szklanka cukru
♥ 3 łyżeczki proszku do pieczenia
♥ szczypta soli
♥ 1,5 torebki cukru waniliowego
♥ 3/4 szklanki oleju roślinnego
♥ 1,5 szklanki mleka roślinnego z rozpuszczoną w niej pełną
łyżeczką
sody
(jeśli dajemy mleko sojowe, to pół na pół z wodą
♥ 2
łyżki soku z cytryny
Krem waniliowy
♥ 600 ml mleka sojowego waniliowego (lub innego roślinnego)
♥ 2 opakowania budyniu śmietankowego
♥ 125 g margaryny
♥ 2 łyżki soku z cytryny
♥ kilka kropel aromatu waniliowego
Polewa czekoladowa
♥ 100 g gorzkiej czekolady (lub kakao, wtedy polewa jest słodsza)
♥ 3 łyżki margaryny
♥ 4 łyżki cukru
♥ kilka łyżek mleka roślinnego dla rozrzedzenia konsystencji
Dodatkowo:
♥ owoce: u mnie maliny i borówki
♥ owoce: u mnie maliny i borówki
Biszkopt: Mieszamy suche składniki, dodajemy mokre i mieszamy. Całość przekładamy do tortownicy (ja miałam tortownicę o średnicy 26 cm). Pieczemy ok. 45 minut w 180 stopniach. Biszkopt pozostawić do ostygnięcia (jeśli mamy czas to na 12 godzin, jeśli nie, do ostudzenia). Następnie przekrajamy go na 3 części.
Krem waniliowy: 400 ml mleka roślinnego zagotowujemy. Ja robię to zawsze w niezawodnym rondelku. W międzyczasie w pozostałej ilości mleka rozpuszczamy proszek budyniowy i dodajemy miksturę do zagotowanego mleka. Mieszamy, by nie przypalić budyniu (!), następnie studzimy, ale tak, by nie powstał kożuch na budyniu. Następnie dodajemy margarynę, sok z cytryny, aromat i miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji. Można także dodać odrobinę cukru, jeśli chcemy mieć słodszy krem.
Biszkopt wyszedł mi bardzo wilgotny, więc nie nasączałam niczym. Możecie jednak nasączyć zalewą z owoców, alkoholem lub czymś innym. Następnie smarujemy krem na 2 biszkoptach. Trzeci biszkopt kładziemy na kremie. Na nim będzie polewa.
Polewa czekoladowa: W rondelku rozpuszczamy margarynę z cukrem. Następnie dodajemy pokruszoną czekoladę. Kiedy się rozpuści, dodajemy mleko roślinne, by polewa nie była bardzo gęsta. Bardzo szybko smarujemy górny biszkopt polewą i układamy na niej owoce w dowolny sposób. Gotowe! Dobrze, by tort był w lodówce przynajmniej 12 godzin. Następnie możemy podać go łasuchom.