Od kilku lat przygotowuję wegańskie dania na święta. Nie mogę powiedzieć, że jest łatwiej czy trudniej, bo za każdym razem gotuję coś trochę innego. Za to nauczyłam się innej, bardzo ważnej rzeczy dla mnie. Poświęcam jeden dzień na przygotowania, nie więcej. Nie mam potrzeby brać urlopu, a jeśli już to by odpoczywać, nie gotować kilka dni. Tego jednego dnia nie denerwuję się, że z czymś nie zdążę. Nie zdążę to tego nie robię i to nie jest problem. :)
Zdjęcia tym razem pochodzą z dzisiejszego świątecznego śniadania, które było w małym gro