Zaczynam już myśleć o majówce, ale pora jeszcze na chwilę wrócić do świąt. Uwielbiam zaskakiwać innych, a święta są najlepszym pretekstem by zrobić kulinarną niespodziankę. Mam niestety tendencję do robienia nowych, niesprawdzonych przepisów na specjalne okazje. Powoduje to więcej stresu gdyby coś nie wyszło, ale jak do tej pory wpadek nie było. Już dawno myślałam, żeby zrobić coś "jajecznego" oprócz pasty. Pomyślałam, że pora w końcu wykorzystać czarną sól, niezwykle imitującą smak jajka. Reszta składników była wymyślana chwilę przed wykonaniem. Na świąteczny stół podałam 2 talerze "jajek", sądząc że prawie wszystko zostanie dla mnie. Nic bardziej mylnego. Zostały zjedzone bardzo szybko. Rodzina była zachwycona, ja tym bardziej że przepis-bez-przepisu się udał. Zamierzam wprowadzić jajka faszerowane do stałego menu wielkanocnego. :)
Wegańskie jajka faszerowane
♥ nieduże ziemniaki
♥ avocado
♥ pół kostki tofu (czyli ok. 90g)*
♥ czarna sól
♥ dodatkowo: szczypior, rzodkiewka
Ziemniaki dokładnie myję i gotuję je w mundurkach. Następnie je studzę, przekrajam na pół i wydrążam środek (przy młodych ziemniakach trzeba uważać by nie zniszczyć delikatnej skórki).
Łączę dojrzałe avocado z tofu. Miksuję na jednolitą masę. Dodaję czarną sól, szczypiorek i potarkowaną rzodkiewkę. Mieszam i próbuję. W razie konieczności dodaję jeszcze więcej czarnej soli. Masę nakładam do wydrążonych ziemniaków. Dekoruję szczypiorkiem.
* Myślę, że można spróbować zamiast tofu użyć ziemniaków, jednak nie gwarantuję tego samego smaku.
tak się zastanawiałam, jakie to jajka mogą być :p
OdpowiedzUsuńale mnie zaskoczyłaś! pomysł genialny!
Świetny pomysł i pyszne! Bardzo ładnie do tego wyglądają! Nawet na co dzien to jest fajne danie :)
OdpowiedzUsuń