Największy problem mam zawsze ze śniadaniami. W domu zwykle w ostatniej chwili robię koktajl z zieleniny i owoców, wypijam go i wybiegam z domu. Dopiero w pracy jem sycące śniadanie. Musi być w szybkie w przyrządzeniu, do tego stopnia, że jestem w stanie je zrobić nawet o piątej czterdzieści rano będąc nieprzytomną. Zapach też jest ważny, ponieważ od czasu kiedy przyniosłam do pracy surówkę z białej rzodkwi, moi koledzy są wyczuleni na "wegańskie zapachy". ;)
Od jakiegoś czasu moim idealnym śniadaniem jest kasza jaglana na słodko, najlepiej z sezonowymi owocami. Truskawki będą idealne. To danie nie wymaga przepisu, można je robić intuicyjnie, dorzucić co lubimy czy co akurat mamy w domu. Kaszy nie gotuję według skomplikowanego przepisu, nie podprażam jej na patelni i nie dodaję konkretnej ilości wody. Próbowałam tak robić, ale kończyło się to rozgotowaną kaszą i zniechęceniem do niej, a gotowana na oko wychodzi mi idealna.
Kasza jaglana z owocami (na 2 porcje)
♥ pół szklanki kaszy jaglanej
♥ 5-8 daktyli
♥ dwie garści truskawek
♥ opcjonalnie: orzechy, suszone owoce
Kaszę
jaglaną zalewam wodą i gotuję na małym ogniu przez ok. 20 minut. Kasza
powinna być ugotowana, ale nie rozgotowana (!). Ugotowaną kaszę jaglaną
mieszam z pokrojonymi drobno daktylami i pokrojonymi truskawkami. Ilość
daktyli uzależniam od tego, jak słodką chcę otrzymać kaszę (nie słodzę
cukrem). Z dodatków najczęściej sięgam jeszcze po nerkowce. Mieszam i
już. :)
tak bardzo tęsknię za kaszą jaglaną, szczególnie z letnimi owocami! w wersji truskawkowej jest naprawdę wspaniała :)
OdpowiedzUsuńja bez śniadania ani rusz z domu, a takie jaglanki bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńTakie śniadanka uwielbiam.
OdpowiedzUsuńJem bardzo podobne śniadania. Mniam!
OdpowiedzUsuńja kaszę miksuje z truskawkami na budyń i zajadam z granolą ;)
OdpowiedzUsuń