Miałam
spory problem z nazwaniem tego ciasta - konsystencja nie jest do końca
sernikowa, nie przypomina też całkowicie tarty ani pieczonego ciasta, pozostałam
przy serniku, bo jednak nowe wymyślne nazwy w stylu "jagielnik" do mnie
nie przemawiają. ;)
spód
♥ 1,5 szklanki orzechów (u mnie z przewagą laskowych)
♥ 1/2 szklanki słonecznika
♥ 1/2 szklanki namoczonych daktyli
♥ opcjonalnie: 1 łyżka kakao
masa
♥ 1/2 szklanki kaszy jaglanej
♥ 3 szklanki mleka roślinnego (u mnie domowe mleko kokosowe*)
♥ 1/3 szklanki cukru
♥ opakowanie cukru waniliowego
dodatkowo
♥ garść jagód lub innych sezonowych owoców
Spód: Orzechy i
słonecznik mielę w młynku do mielenia. Daktyle łączę z
orzechami, słonecznikiem, kakao i miksuję na jednolitą masę. (Jeśli mamy
blender o dużej mocy, możemy pominąć mielenie składników). Następnie
wyklejam spód w formie na tartę lub w tortownicy. Wkładam spód do
lodówki i zabieram się za masę.
Masa: Kaszę
jaglaną gotuję z cukrem na mleku roślinnym aż będzie ugotowana lub nawet
lekko rozgotowana. Część mleka powinna zostać wchłonięta przez mleko.
Następnie miksuję na gładką masę. (Jeśli by się zdarzyło, że mleko zupełnie wam się nie
wchłonęło, radzę odlać część mleka, powiedzmy szklankę, miksować kaszę z
pozostałym mlekiem i w razie konieczności dolewać mleko aż osiągniemy
odpowiednią konsystencję). Masę wylewam na surowy spód i ozdabiam owocami, jagody delikatnie dociskam do masy żeby się dobrze trzymały. Ciasto wkładam do lodówki aż masa stężeje przynajmniej na 2-3 godziny, a najlepiej na całą noc.
*Domowe mleko kokosowe
Ekspresowy przepis na mleko roślinne, które zwykle wykorzystuję w kremach/budyniach.
♥ 1 szklanka wiórków kokosowych
♥ 3 szklanki gorącej wody (lub 4 jeśli chcemy rzadszą konsystencję)
Zalewam
wiórki szklanką gorącej wody i miksuję. Dodaję następnie 1 szklankę
wody, miksuję i przecedzam przez materiał. Do masy po wiórkach dodaję
raz jeszcze 1 szklankę (lub dwie) wody i miksuję. Odcedzam mleko od
wiórków.
Już dawno widziałam właśnie ten przepis i chciałam go wypróbować, a potem jakoś zapomniałam. Zrobię chyba jakoś niedługo :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie to jest cudowne w eksperymentowaniu - można odkryć nowe rzeczy, nabyć nowe spojrzenie, dostrzec, że produkty naturalne nie potrzebują żadnych ulepszaczy ;)
OdpowiedzUsuńA ciasto z jaglanej mam już za sobą :D
Super, na pewno spróbuję:) Może nawet jutro, wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńsernik zapisuję i jak najszybciej wypróbuję! :) jaglana daje radę, jest niezastąpiona w wielu daniach! :)
OdpowiedzUsuńsernik - najlepsze co może być! Twój wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńSernik!! Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie :) już od dawna za mną chodzi spróbowanie kaszy jaglanej w formie "sernika", muszę w końcu zrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, jak takie ciasto może smakować :) Bo wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :D !
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałeczek! :)
OdpowiedzUsuńTeż staram się nie używać białej mąki i ograniczyć cukier (nie mówię, że zrezygnować, bo cukier jest w wielu produktach, nawet, jak go gołym okiem nie widać ;-) i efekty zdrowotne i kilogramowe u członków naszej rodziny są niewiarygodne. Nie ma to jak wartościowe jedzonko. Koniecznie muszę Twój serniczek-nieserniczek wypróbować, bo takie rzeczy już dawno mnie kuszą :-)
OdpowiedzUsuń