Czasem mam takie dni, kiedy chodzi za mną jakiś produkt i jem go na wszelkie lubiane przeze mnie sposoby. Ostatnio tak mam z pomidorami. Odkąd pamiętam moim ukochanym daniem, które nigdy by mi się nie znudziło (w przeciwieństwie do reszty domowników) była pomidorówka. Kiedy sezon na pomidory jest w pełni, staram się korzystać z nich także na inne sposoby. Ostatnio chodzą za mną pasty pomidorowe. Dziś pokażę wam jedną z moich ulubionych, pastę pełną słońca.
Toskańska pasta z soczewicy
♥ 100 g suchej soczewicy czerwonej
♥ 7-10 suszonych pomidorów
♥ 1 świeży pomidor
♥ 1/3 łyżeczki papryki wędzonej
♥ 2 listki oregano
♥ 2 garści pestek dyni
Soczewicę gotuję w wodzie do miękkości. Następnie odsączam ją na sitku. Miksuję z suszonymi pomidorami, świeżym pokrojonym pomidorem, pestkami dyni, oregano i papryką wędzoną.
Już wiem, że ta pasta będzie mi smakować. Na pewno ją niedługo sobie przygotuję :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie jestem fanką takich past :)
OdpowiedzUsuńJuż po składzie widzę, że uwielbiam :-) Składniki mam, więc sobie zaserwuję :-)
OdpowiedzUsuńUżyłaś pomidorów w oleju czy suszonych na słońcu? :)
OdpowiedzUsuńw oleju :)
UsuńTo ja mam tak ostatnio z soczewicą czerwoną jak Ty z pomidorami :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam połączenie czerwonej soczewicy z pomidorami1 Przeważnie wykorzystuje je w daniach jednogarnkowych, "gulaszach" warzywnych.
OdpowiedzUsuńTaka pasta musi być boska :)
Takie pasty są bardzo smaczne.Z soczewicy bardzo często się je sporządza;)Super
OdpowiedzUsuń