Dzisiaj pokażę wam tort w zdrowszej wersji niż zwykle. Zrobiłam go na moje 25 urodziny (jeju, to już minęło?!), które obchodziłam tydzień temu, więc wypadałoby w końcu dodać przepis. Biszkopty są bezglutenowe, ale jeśli nie zależy wam na zdrowej wersji możecie skorzystać z mojego innego przepisu na
tradycyjny wegański biszkopt. Tortu w wersji bezglutenowej nie ma co porównywać do tradycyjnego, ma smak odrobinę ziarnisty, ale za sprawą kremu nie jest to specjalnie wyczuwalne. Dodatkowo o ile przy większości przepisów jestem jak najbardziej za improwizacją, to tutaj tego nie polecam, pominięcie jednego rodzaju mąki zmienia zupełnie konsystencję i w rezultacie smak ciasta. Co do samego kremu, to czysta poezja. Nie jestem fanką zużywania całych zapasów mleka kokosowego na jeden przepis, ale uważam że czasami warto. Dodatki oczywiście są dowolne. Ja skorzystałam z domowej konfitury, wiśnie w galaretce nadają lekko kwaśnego smaku i powodują, że tort nie jest przesadnie słodki.


Wegański bezglutenowy tort z "bitą śmietaną" i wiśniami
biszkopt (składniki na 1 biszkopt):
♥ 3/4 szklanki mąki ryżowej
♥ 1 szklanka mąki kukurydzianej
♥ 1/4 szklanki mąki jaglanej
♥ 1/2 szklanki cukru
♥ 1,5 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
♥ 1/3 szklanki oleju
♥ 1 szklanka mleka roślinnego
♥ 1 banan
krem:
♥ 3 puszki mleka kokosowego
♥ 2 śmietan-fixy
♥ 1/2 szklanki cukru pudru
♥ 1 opakowanie cukru waniliowego
dodatkowo:
♥ dżem (u mnie domowa konfitura z wiśni)
♥ sok z cytryny
Puszki
mleka kokosowego wrzucam do lodówki na co najmniej 1 dzień i
bezpośrednio przed zrobieniem kremu na godzinę do zamrażarki.
Biszkopt:
Łączę mąki ze sobą, dodaję proszek do pieczenia, cukier, olej,
zmiksowany banan i mleko roślinne. Następnie masę wylewam do tortownicy i
piekę ok. 20-25 minut w 180 stopniach. Piekę dwa biszkopty, po ostudzeniu
(lub dopiero na drugi dzień) kroję każdy biszkopt na dwie części.
Krem: Stałą część mleka kokosowego ubijam z cukrem pudrem, cukrem waniliowym i śmietan-fixem.
Tort:
Każdy biszkopt nasączam sokiem z cytryny, następnie smaruję konfiturą wiśniową i nakładam część kremu. Krem kokosowy nakładam też na ostatni biszkopt oraz na boki tortu.
Uwaga: By nie zabrakło kremu na cały tort jeśli korzystacie z mleka kokosowego słabej jakości (m.in. z wieloma emulgatorami) proponuję zrobić jeden biszkopt ze składników x 1,5 (wtedy pieczecie jeden biszkopt, a nie dwa) i gotowy biszkopt należy przekroić na 3 części (zamiast czterech).
P.S. Zdjęcia wyjątkowo nie były robione przeze mnie, dlatego są jakie są. ;)
Zobacz więcej >