Wegański gulasz "mięsny"


Domyślam się, że ze względu na dzisiejszą pogodę macie większą ochotę na sałatki niż na gorące dania, ale dla tego gulaszu warto zrezygnować z sałatki. To moje ulubione, uniwersalne danie, sprawdza się w każdej sytuacji, nieważne jakie warzywa akurat posiadacie. Zwykle robię skróconą wersję z sosem pomidorowym zamiast gulaszowego, ale warto spróbować tej pysznej, bogatej w smak wersji. Pomysł na sos zaczerpnęłam od Jadłonomii, a dodatki zależą wyłącznie od wyobraźni i wyposażenia lodówki i spiżarni.

Wegański gulasz "mięsny"
sos gulaszowy
♥ 2 cebule
♥ 2 liście laurowe
♥ 2 ziarna pieprzu
♥ 2 ziarna ziela angielskiego
♥ 1 łyżeczka tymianku
♥ 1-2 łyżki oleju
♥ marchew
♥ pietruszka
♥ 2 laski selera naciowego
♥ 2 ząbki czosnku
♥ 1/2 łyżki cukru
♥ 2 łyżki koncentratu pomidorowego
♥ 2 łyżki sosu sojowego
♥ 1 litr bulionu warzywnego
♥ sól i czarny pieprz
dodatkowo
♥ średnia marchew
♥ 200 g pieczarek
♥ papryka czerwona
♥ 2 ogórki kiszone
♥ cebula
♥ ząbek czosnku
♥ kawałki "mięsne" (kotlety sojowe lub seitan)

Sos gulaszowy: W garnku rozgrzewam olej. Cebulę kroję w pióra i wrzucam do garnka wraz z pieprzem, zielem angielskim i tymiankiem. Podsmażam aż cebula lekko zbrązowieje. Marchew i pietruszkę obieram, kroję w plastry, seler na małe kawałki, czosnek siekam. Warzywa dodaję do cebuli i duszę przez około 20-30 minut do momentu aż będą miękkie. Następnie dodaję cukier, sos sojowy, koncentrat, smażę przez 1-2 minuty. Wlewam bulion i całość gotuję około 30 minut. Otrzymany wywar przelewam przez sito (wywar jest niezbędny, więc uważajcie, by go nie wylać) i bardzo dokładnie odciskam warzywa*.
Kawałki "mięsne": Kotlety sojowe gotuję w bulionie. Uważam, by ich nie rozgotować. Odstawiam do ostygnięcia. Następnie kotlety kroję w paseczki lub kostkę. (Można także użyć gotowych kawałków seitana.)
Gulasz: Marchew, pieczarki i ogórki kiszone kroję w plasterki, paprykę i cebulę w kostkę. Na patelni rozgrzewam olej, smażę cebulę ze zmiażdżonym czosnkiem. Dodaję pieczarki i smażę przez 5-7 minut. Dodaję paprykę i smażę jeszcze 2-3 minuty, odstawiam. W tym samym czasie do wrzącej wody wrzucam marchewkę i gotuję ją aż będzie miękka. Usmażone i ugotowane warzywa dodaję do wywaru, dodaję także ogórki kiszone i kotlety sojowe. Całość gotuję na małym ogniu jeszcze przez kilka minut. Całość doprawiam solą i pieprzem.
*Z warzyw polecam zrobić niesamowity pieczeniowy pasztet Jadłonomii.

Zobacz więcej >

Tydzień Weganizmu 2015 Białystok

Tydzień Weganizmu dopiero co się skończył, a ja już planuję kolejne wege wydarzenia. W waszych miastach też działo się coś ciekawego? :)

Wegański targ i nasze stanowisko Wegestoku.
Wegańskie mydła, kremy i deo-rolly. Do tej pory nie wiedziałam, że takie cuda są do kupienia w Białymstoku.
Organizatorki TW: Paula i Sylwia.
Kolejne zaskoczenie. Do tej pory myślałam, że książki o tematyce vege muszę zamawiać przez internet.
W końcu udało się pokazać wykład Garego.
Warsztaty witariańskie, które od jakiegoś czasu są hitem jeśli chodzi o wegańskie wydarzenia.
Surowy tort-makowiec, pesto, "ryba" na bazie wiórków koko, trufle, twarożek truskawkowy, makaron z cukinii i marchewki...
Dalszy ciąg jedzenia tym razem na pokazie filmowym. Bezglutenowa jaglana szarlotka, trufle czekoladowo-kokosowe, koreczki z tempehem, buraczki z podbiałem i bratkiem i oczywiście pyszne kanapeczki.
Jakbyście się zastanawiali kim są organizatorki TW: Paula, Sylwia i ja.
Warsztaty wegańskie z Edytą od Ekoquchni
Dhal z soczewicy podwójnie kokosowy.
Sałatka z soczewicą, żurawiną i orzechami laskowymi. Już robiłam w domu. ;)
Zobacz więcej >

Wegańska Wielkanoc po raz trzeci

W tym roku obyło się bez brania urlopu i spędzania tygodnia w kuchni. Wszystko przygotowałam w pół dnia (nie licząc zakwasu), nie spinałam się czy zdążę. Tradycyjnie nie zrobiłam jednej rzeczy, którą planowałam, słynne wegańskie bezy zrobię innym razem. Mazurka też nie było, bo ciasto z przepisu z jednego ulubionego bloga stanowiło totalny tłusty niewypał. Spróbuję za rok. :)


Pierwszy chleb który upiekłam, jak zwykle korzystam z niesprawdzonych przepisów przed świętami, na szczęście obyło się bez wpadek. Chleb żytni na zakwasie z przepisu od Vegan Corner. Następnym razem będę go piec o 10 minut dłużej i będzie idealny.


Obok chlebka upieczone ziemniaki, które zostały po chwili zalane cudownym żurkiem z przepisu od Jadłonomii.


Wegańskie jajka faszerowane, w tym roku farsz był inspirowany pastą pseudo-jajeczną od Wegan Nerd.


Wegańskie jajka faszerowane
średniej wielkości ziemniaki
szklanka ugotowanej ciecierzycy
1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
3/4 łyżeczki czarnej soli
1/2 łyżeczki kurkumy
♥ 1 łyżka płatków drożdżowych
♥ 1 łyżka czosnku niedźwiedziego
1 łyżka oleju (u mnie olej konopny)
1 łyżka margaryny (u mnie Alsan)
1 łyżka majonezu czosnkowego (opcjonalnie)
1-2 łyżki wody
koperek
szczypiorek
Ziemniaki dokładnie szoruję i gotuję je mundurkach. Następnie je studzę, przekrajam na pół i wydrążam środek (nie do końca). 
Robię farsz jajeczny do ziemniaków: ciecierzycę łączę z kaszą jaglaną, płatkami drożdżowymi, czosnkiem niedźwiedzim, czarną solą, kurkumą, olejem, margaryną i opcjonalnie z majonezem czosnkowym, miksuję całość na gładko. Dodaję 1-2 łyżki wody do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Na koniec doprawiam pieprzem, dodaję szczypiorek i koperek, mieszam. Masę nakładam do wydrążonych ziemniaków.

A oprócz tego włoskie kiełbaski według przepisu od Food Porn Vegan Style i cudowny pasztet pieczeniowy od Jadłonomii.


Czerwona kapusta z rodzynkami. Jestem w szoku, że w końcu smakują mi takie połączenia z odrobiną słodyczy. ;)


Wegański gulasz z kawałkami "mięsa". Takie potrawki mogłabym jeść codziennie, a nie tylko od święta.


Na koniec niesamowite ciasto Snickers według przepisu od Elf w kuchni. Połowa porcji spokojnie starczy na tortownicę. Żeby było śmieszniej babcia zrobiła także snickersa, ale sama przyznała, że wegańska wersja jest lepsza. :)) Savka wylądowała w kadrze, liczyła na to, że załapie się chociaż na kawałek ciasta.


A koniec świąt spędziłam dokładnie tak jak chciałam, na rowerze. Tym samym odczarowałam Lany Poniedziałek, którego nigdy nie lubiłam. A jak tam Wam minęły święta? :)

Zobacz więcej >
Zielone Love © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka