Wegański Toruń

Ostatnio byłam na szkoleniu w Toruniu, na którym wszyscy się dziwili, że jestem z tak daleka... ;) Mam wrażenie, że Podlasie wciąż jest spostrzegane jakby było zupełnie innym światem, gdzie niedźwiedzie polarne biegają sobie po mieście nawet latem. Ale nie o tym chciałam napisać. Na szkoleniu miałam zapewnione obiady, ale nie chciało mi się po raz kolejny wszystkim tłumaczyć mojego weganizmu i dlaczego ryba to też mięso. Oprócz tego chciałam skorzystać ze zniżki z okazji Tygodnia Weganizmu i odwiedzić wege miejsce. To już chyba staje się moim hobby. Kiedyś miałam manię na punkcie odwiedzania cmentarzy żydowskich i ich fotografowania (a także nielicznych synagog). Żeby to nie zabrzmiało śmiesznie, że przerzuciłam się z kultury żydowskiej na wegańskie żarcie i w dodatku zamieniłam lustrzankę na kiepski aparat w telefonie (musicie mi wybaczyć niską jakość zdjęć).
Jakby ktoś kiedyś pytał gdzie zjeść wegańsko w Toruniu odpowiedź jest jedna - w Karrotce

źródło: www.facebook.com/pages/Karrotka/253238364754343

To malutki bar na Starym Mieście w Toruniu. Jest bardzo przytulny. Szkoda tylko, że jest tak mało miejsca. Bar jest z założenia wegetariański, ale opcji wegańskich jest kilka. Zupy po 5 zł, świeżo wyciskane soki (w tym zielone!) i ciasta. Nie wiem jak często podają ciasta wegańskie, ale mi się udało na jedno trafić (kokosowe, mniam!). Trzeba też śpieszyć się. O 17 po cieście nie zostały nawet okruszki, a wybór dań wytrawnych był także mniejszy. Codziennie jest kilka dań dnia za 11 zł i dania dostępne każdego dnia za 12 zł. Przy 20% zniżce z okazji Tygodnia Weganizmu dania były jeszcze tańsze. Porcje są spore. Do każdego dania głównego możemy wybrać sos. Próbowałam sos pomidorowy (klasyczny, smaczny), grzybowy (jakaś przyprawa przeszkadzała mi w tym sosie) i (najlepszy, ostry) paprykowy.

Pierwszego dnia zjadłam przeprzepyszne pierogi indyjskie z sosem paprykowym i standardowo z 3 wybranymi surówkami (najlepsza jest czerwona kapusta, a w drugiej kolejności marchewka i te właśnie surówki chyba się najszybciej kończą). Mogłabym jeść je codziennie. Pierogi były ogromne, w środku brokuł, marchewka, ziemniak. Mniam! Taką porcją się przejadłam, ale było warto (niektórzy biorą połowę porcji).

Drugiego dnia Karrotka zaskoczyła mnie sajgonkami z sosem grzybowym i surówkami. Na pewno nie były lepsze niż legendarne sajgonki z Warszawy, ale były smaczne. 

Trzeciego dnia zamówiłam wielkie kotlety z ciecierzycy z sosem pomidorowym z surówkami, dodatkowo dostałam kaszę jaglaną (zamiast kaszy można było dostać ryż). Kolejny bardzo smaczny posiłek choć oczywiście nie może konkurować z pierogami indyjskimi.

Jadłam też wspaniałe ciasto kokosowe, było tak dobre że chciało się zjeść kilka kawałków, a nie jeden.

P.S. Za to zawiodłam się na toruńskim Leclercu, gdzie nie było wegańskich jogurtów! :(

Udostępnij ten post

2 komentarze :

  1. Witam
    Przypadkowo wpadłam na Twojego bloga (szukajac przepisu na wegaańskie gofry wyskoczyły mi Twoje placuszki z jabłkami), a że jestem z Torunia to ośmielę się podać namiary na kilka innych miejsc, gdzie można smacznie wegańsko zjeść.
    Karrotka została wspomnian, zatem idziemy dalej.
    Jako pierwsze miejsce, które jest oddalone od Starówki, a bliskie miasteczku akademickiemu więc dojazd środkami transportu miejskiego łatwy. Mianowicie Widelec (https://www.facebook.com/Widelec.Grill.and.Bar?fref=ts) - potrawy wege smażone na osobnej patelni. Moim zdaniem najlepsze frytki w Toruniu, dodają do nich mieszankę przypraw - naprawdę świetne, poza tym burgery vege - kotlet w nim jest z buraka, po przekrojeniu wygląda jak mięso (co mięsożerców dziwi), poza tym burger tygodnia zawsze dostępny w wersji wegetariańskiej, jak i wegańskiej należy tylko uprzedzić Panie kelnerki. Często zupy też są wegańskie. Obsługa nie dziwi sie na hasło wegańki. Pysznie i ładnie. Polecam.
    Drugie miejsce jest brdzo blisko Karrotki, zatem również na Starówce. Restaurcja Ciasna (https://www.facebook.com/ciasnanapodmurnej?fref=ts). Bardzo dobra zupa marokańska, śniadaniwa kasza,
    Trzecie miejsce to Klub Tantra (https://www.facebook.com/KlubTantra?fref=ts) świetne drinki i soki ze świeżych owoców w róznych kombinacjach, ale także falafel, humus, orientalna zupa. Lokalizacja - Starówka.
    Od kilku dni mamy również Fit and Green (https://www.facebook.com/FITandGREEN?fref=ts) jdłam tm n razie burgera farmerskiego z sosem wegńskim i był świetny. Lokal również na Starówce pod tzw "Pod Arkdami".
    Poza tym jest na ul. św Ducha (obok Arkad) typowy kebabowy lokal, a w nim falafel w tortili (należy uprzedzić, ze tylko z keczupem), warzywnoryżowe gołabki w liściach winogron.
    Jest i Restauracja Royal India (https://www.facebook.com/pages/Restauracja-ROYAL-INDIA-Toru%C5%84/157769020949166?fref=ts) tu już większy zkres.
    Resturacja Lotos (https://www.facebook.com/pages/Lotos-Toru%C5%84/410019569082883?fref=ts) podobno pyszne i niedrogie tofu w sosie pomidorowym (przyznam, ze sama jeszcze tam nie jadłam, ale znajoma weganka zachwala).
    Poza tym may fajne kawiarnie, w których coraz częściej mleko sojowe jest stałym bywalcem :-) iraz kilka innych lokali, gdzie w menue kryją się wegańskie niespodzianki :)
    zapraszamy do Torunia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadam od czasu do czasu w Karrotce. Owszem, porcje są tak duże, że wychodzi się po posiłku ze sporym ciężarem w brzuchu. Jeśli ktoś się zastanawia, co takiego mogą jeść weganie, to może się przekonać jakie to pyszności :)

    OdpowiedzUsuń

Zielone Love © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka